OKS JUWe Tychy Jaroszowice - OKS ZET Tychy

To były derby .... miało być spokojnie a skończyło się 9 żółtymi i 1 czerwoną kartką a emocje były do ostatniej minuty.  Początek meczu wskazywał na to że JUWe musi ten mecz wygrać. Już w 5 minucie Robert Kaczmarczyk mógł zdobyć gola ale przy strzale z 7 metra nietrafił czysto w piłkę i praktycznie podał do bramkarza. W odpowiedzi goście przeprowadzili kontratak lecz zabrakło dokładnego ostatniego podania. Kolejną sytuacje miał Firlej w sytuacji sam na sam lecz trafił w bramkarza. Następnie Mikolasz po rzucie wolnym strzela głową lecz bramkarz odbija piłkę przed siebie i żaden z zawodników JUWe nie zdążył z dobitką. Przyszła 19 minuta i tracimy gola po stracie piłki w środku pola zawodni gości planowanym strzałem po ziemi z 30 metrów strzela obok zaskoczonego bramkarza. Błąd bramkarza lecz trudno gramy dalej i dążymy do wyrównania. Kolejną sytuacje miął znowu Firlej lecz w sytuacji sam na sam zamiast strzelać podaje a strzał Biolika broni cudem bramkarz. Następna akcja i Wendreński  powinien strzelać na bramkę z 16 metra lecz traci w ostateczności piłkę. Do przerwy 0-1. Po przerwie walka od pierwszych minut lecz znowu tracimy przypadkową bramkę po błędzie bramkarza i całej obrony. Na nieszczeście drugą żółtą kartkę i w konsekwencji czerwoną otrzymuje Rafał Kaczmarczyk i gramy w 10. Jednak to JUWe przejmuje całkowicie kontrolę nad meczem i stwarza akcje za akcją. W 79 minucie Biolik ładnie strzałem z półobrotu po ziemi z 15 metra strzela kontaktowego gola. W 87 minucie rajd lewą stroną przeprowadza P. Haśnik i w sytuacji sam na sam strzela w krótki róg lecz bramkarz broni. Jeszcze mamy sytuacje w 90 minucie lecz strzał Czarneckiego z 17 metra minimalnie mija poprzeczkę. Przegrywamy lecz gra wyglądała naprawdę nieźle i drużyna po zmianach może nam dać jeszcze wiele radości. Liczymy że z każdym meczem bramkarz Białoń będzie wracał do formy sprzed przerwy i już od następnego meczu zaczniemy punktować i walczyć o 5 pozycje w tabeli.